Blondynka dała się wyruchać w lesie. Ciekawe jak miała na imię i czy jej mąż wie jaki ma skarb
37,481 99%
Wracając służbowo od klienta zatrzymałem się na przystanku autobusowym i zabrałem z niego nieznajomą blondynkę. Była bardzo seksowna i widać było, że sytuacja w której jedzie samochodem z obcym facetem ją podnieca. Widziałem obrączkę na palcu a to oznacza, że była mężatką. Praktycznie nie rozmawialiśmy. Nawet nie mam pojęcia jak ta suczka miała na imię. Była ubrana w jeansową sukienkę a pod spodem miała majteczki i biustonosz w panterkę. Jej duże i piękne piersi podkreślały jej wyjątkową urodę. Wspaniała milf. Kocham buty na wysokim obcasie a jej wpadły mi w gust. Nic nie mówiąc zjechałem w leśną drogę. Otworzyłem jej drzwi a ona już wiedziała, że będę ją ruchał. Posłusznie robiła wszystko co chciałem. Nawet nie prosiła o prezerwatywę. To był wspaniały sex na łonie natury. Las dodawał atmosfery. Teren był monitorowany i pewnie ktoś nas podglądał